Komentarze

używam te buty od dwóch lat i mogę coś już o nich napisać.na wstępie nadmiernie że nie inwestuje w sprzęt z górnej półki bo taki jest mi niepotrzebny w związku z tym rebelhorn to jest ten przedział cenowy który mi odpowiada i spełnia moje oczekiwania. buty wyglądają bardzo fajnie, są dość wygodne jak na wysokie obowie na Moto.Podstawowa wada w moim egzemplarzu to pęknięcia za wzmocnieniami do zmiany biegów lewy i prawy co te buty dyskwalifikuje zważywszy na fakt że nie eksploatowane były zbyt mocno.mysle że nawet za taką cenę powinny być bardziej trwałe.ponadto ja uważam te buty za dość śliskie zwłaszcza na mokrym asfalcie ale w tej kwestii nie mam skali porównania

Bry, bry!
Setki sztuk na polskich drogach, od dwóch lat hit sprzedaży w Europie i brak recenzji???
TRK502 – pierwszy wypust z roku 2018. Mało czasu, podział na 3 motocykle więc przejechane dopiero 20 000km.
Pieruńsko wygodna maszyna dla podróży we dwoje i solo. Dla lepszego trafiania strugi wiatru warto pomyśleć o dyfuzorze lub wyższej szybie.

Zakręty.
Czy pusta maszyna (imię jej Neli) czy doładowana w dwoje ludzi i ekwipunek na wiele dni… Jak po sznurku. Bardzo przyjemnie wrzuca się w zakręty i chętnie odpowiada na moje sugestie.

Zawieszenie.
PAMIĘTAJ, że we dwoje to więcej niż samemu. Warto ustawić wstępne napięcie sprężyny w tylnym zawiasie i dobrać stopień tłumienie. Ma to ogromny wpływ na zachowanie maszyny i frajdę z jazdy.

Przodu nie wyregulujesz… Część twierdzi, że zbyt miękkie… Za to pozwala latać po szutrach i polnych drogach dosyć swobodnie. Moja, to TRK – opony Angel ST i wersja niby drogowa. Producent nie wie co ta maszyna robi poza asfaltem 😉

SILNIK.
A2 – limit dla tej kategorii. Jednak nigdy mi nie brakło mocy w górach, szutrze czy jadąc z 300 kilogramami obłożenia.

Turystyka.
Ochrona ciała motocyklisty i pasażera – genialna. Do czyszczenia jedynie szczyt kasku. Wodę wspaniale odbija na boki. W ulewach pełna dostępność możliwości.

Jeśli 160km/h jest wystarczające…
To na tej maszynie dotrzesz daleko.
Byliśmy w Europie, Polskich górach. Zwłaszcza drogi kręte są moim i jej rajem.

Co padło w ciągu 4 lat???
NIC. Właśnie wymieniłem napęd, oponę. Regularnie dbam o olej i płyny.
4 lata, 20 000km i wszystko gra.

Co bym zmienił???
Kolejne wersja opon będzie bardziej 70-30 czy 80-20. Z bardziej komfortowym wejściem na miękkie nawierzchnie.

A… i jeszcze warto port USB wymienić na wydajniejszy prądowo aby 2 urządzenia można było ładować. To około 50 zł do wydania.

Do zobaczenia na trasach

RED Nelli

kurtka super.Sprawdza się w temperaturach od 5 do 32 stopni

Mam ten kask dwa sezony. Zrobiłem w nim blisko 30 tys km. Kask ma opcję odpięcia szczęki i funkcjonowania jako kask otwarty, ale jeździłem tylko w opcji „full helmet”..

Zacznę od zalet:
Pierwsze co zwraca uwagę (i co sprawiło, że go kupiłem) jest wygląd: prawdziwie „badass’owy”. Zwłaszcza z akcesoryjną lustrzaną szybą wygląda po prostu kozacko. Ludzie na sam widok spuszczali wzrok i udawali, że ich nie ma….
Drugi plus to waga: jest lekki i tak dopasowany, że praktycznie nie czuć go na głowie. Jeden z najwybitniejszych (pod tym względem) kasków „prosto z pudełka”, jakie miałem.
Trzeci plus to super wentylacja. W ciepłe dni jest bardzo komfortowo. W zimne dużo mniej (ale o tym w minusach). Mimo braku pinlicka wizjer nie ma dużych tendencji do parkowania.
Czwarty plus to to, że wizjer chowany jest w głąb kasku. Kilka razy dziękowałem twórcom za tą opcję, bo gdyby nie ona, to pewnie konieczna byłaby zmiana szyby. Ale żeby nie było zbyt pięknie, to rozwiązanie ma wady, o których za chwilę…
Piąty plus to widoczność: tu jest po prostu rewelacja. Nawet w konfiguracji ze szczęką, ten kask ma super duże pole widzenia.
No to czas na wady:
Po pierwsze jest ku#@sko głośny. Powyżej 100 km/godz jest jeden wielki huragan w uszach. Trasa ponad 300 km przy prędkościach autostradowych kończyła się bólem głowy i dzwonieniem w uszach do następnego dnia.
Drugi minus to brak dedykowanych miejsc na montaż głośników do interkomu. Da się je zamontować, ale głośniki są tak wciśnięte, że fizycznie czuć je na uszach (u mnie w postaci nieco wpijających się w uszy pasków od zapięcia). Pomijać fakt wątpliwej wygody, dźwięk z głośników jest bardzo płaski i nienaturalny. Mam zamontowany ten sam zestaw interkomu w różnych kaskach i tu wypada on najgorzej.
Trzeci minus to fakt że, wizjer chowany jest wewnątrz kasku. Przez to nie ma możliwości zastosowania pinlicka. Próbowałem z jakimś uniwersalnym, ale bardzo szybko się rysował. Poza tym trzeba bardzo dbać o czystość wizjera i uszczelek. Drobny syf, który dostał się do wnętrza porysował mi szybę ( całe szczęście poza polem widzenia).
Czwarty minus to konieczności wymiany wizjera w zależności od warunków. Lustrzany lub czarny wizjer wygląda super, ale kiedy robi się ciemno, nic nie widać. Przy jeździe po mieście jest jeszcze ok, ale poza…. jest masakra. Trzeba wozić dwie szyby i zmieniać je w razie potrzeby. Fakt, że robi się to łatwo.
Piąty minus to to, że w zimne dni po prostu w nim pizga. Założenie kominiarki na ryj sprawia, że momentalnie paruje. Więc jeśli chcesz coś widzieć, to odmrozisz sobie facjatę.
Reasumując:
Nie żałuję zakupu, ale będę używał go głównie na krótkich dystansach i jeżdżąc po mieście. Na dłuższe trasy mam już coś innego. Zdecydowanie nie jest to kask uniwersalny, ale tam gdzie potrzeba, robi robotę

Nie czułem się w nich komfortowo podczas jazdy, a największy problem to przekręcające się ochraniacze kolan w stronę baku, a podczas chodzenia opadanie ochraniaczy na sam dół kieszeni, co było irytujące, ponieważ ponowne ustawianie nie było wcale szybkie. Spodziewałem się większego komfortu po tego typu spodniach.

Polecam, według mnie najlepszy budżetowy interkom, szczególnie jeśli cała ekipa ma ten sam model to nic więcej nie potrzeba!

super markowy klasyk ,motocyklista powyzej 185, malo komfortowa pozycja za kierownica potrzebna mala modyfikacja siedzenia i jest ok

Osoba odpowiedzialna za ergonomie w tym cudzie powinna za karę tym jeździć! Kierownica mega niewygodna po pierwszych 50km, filtr powietrza blokuje łatwy dostęp do hamulca tylnego, poprowadzenie rur za blisko uda gotuje noge. Pomylka konstrukcyjna.

blakną czarne pkilku jazdach

Najgorsze rękawice jakie miałem. Shima ma dużo fajnych produktów ale nie są to rękawice. Jakość najniższy bagladesz, mierzysz je w sklepie i jedna rękawica inna niż druga , różne długości i szerokości palców a rozmiary według metki te same.
Palec dotykowy to jakiś pic na wodę, raczej nie działał.
Rękawice NIESAMOWICIE farbują tak ze mamy ręce jak kominiarz i nie da się tego domyć mydłem, wstyd jak sto dwa jak je zdjąłem. Producent odpowiada ze to tak ma być.
Skórzany materiał wewnętrzny , ten którzy ma trzymac manetkę roluje się podczas poruszania nią, zawija się w opuszki i uciska.
Jedna gwiazdka za wygląd bo trzeba przyznać ze Shima w design i reklamę to potrafi, gorzej z kontrola jakości.
Kupiłem rękawiczki Alpinestara to jak gucci przy tych.