Suzuki GSR 600 (2006-2011) motocykl niezależny test
Poręczność | 8.5 |
---|---|
Komfort | 8 |
Jadowitość | 9 |
Frajda z jazdy | 8.5 |
Bezawaryjność | 8.5 |
Masz ten motocykl? Oceń go!
Opis
Suzuki GSR 600 (2006-2011) niezależny test motocykla
Suzuki GSR 600
Przeszczep sportowego silnika do nakeda – kolejny raz?
Tak! ale tym razem suzuki czekało aż konkurencja odsłoni karty. Owszem silnik jest „dostosowany” do nowej geometrii pojazdu. Tak ,tak rama GSR 600 to inna konstrukcja w porównaniu do GSX-r z którego pochodzi piecyk który go napędza.
Mamy tu odczynienia z nowym (w tamtym czasie) designem.
w 2006 roku Suzuki zaprojektowało B-Kinga (naked z silnikiem od Hajki) który miał kierunkowskazy wbudowane w bryłę zbiornika i Bardzo charakterystyczne tłumiki pod kanapą. Japończycy chcieli skorzystać z futurystycznych kształtów króla i stworzyli „baby b-kinga” dostępnego dla szerszej grupy odbiorców.
I okazało się że miniaturyzacja odniosła sukces i motocykliści zasmakowali w małym motocyklu o sporym temperamencie.
GSR 600 to motocykl który liniowo oddaje moc co czyni go interesującym dla początkujących motocyklistów. Owszem 98KM to bardzo dużo i trzeba mieć świadomość że po przekroczeniu 8000 rpm silnik pokaże swój sportowy rodowód.
Dla tych którzy szukają pojazdu w tej klasie rynek ma do zaoferowania – Yamahę FZ6, Hondę Hornet, Suzuki Bandita i SV, Trypla, i …. sporo tego.
GSR wyróżnia się wyglądem. jego geometria daje mu też przewagę dal miłośników szybkich zakrętów.
W naszej opinii to taki japoński Triumph Street Triple. Pozycja jest lekko pochylona, nogi dość mocno ugięte, silnik oddaj moc najmocniej w górnym zakresie obrotów. Jedynie zwieszenie wymaga usztywnienia w porównaniu do brytyjskiego odpowiednika.
Jest o na pewno motocykl którego nie należy skreślać z listy fajnych „używek” – należy tylko pamiętać że nie jest to typ pojazdu którym jeździła babcia w niedzielę do kościoła. Stan pojazdu jest ważniejszy niż wygląd 🙂
Dodatkowe informacje
Specyfikacja: Suzuki GSR 600 (2006-2011) motocykl niezależny test
Marka | Suzuki |
---|---|
Moc | 98KM |
Moment obrotowy | 65Nm/9600rpm |
Pojemność silnika | 599cc |
Rodzaj napędu | Łańcuch |
Typ silnika | Rzędowy czterocylindrowy |
Waga | 207kg |
Karol –
Moje pierwsze moto i jestem przeszczęśliwy, że tak mi się w życiu ułożyło. Na początku jeździłem bardzo spokojnie (brak doświadczenia i ABS’u). Gdy zrobiło się ciepło i wymieniłem opony na nowe (Metzeler Sportec m7 rr) to zaufanie i frajda z jazdy wzrosła.
Jeżdżę głównie po mieście, małe traski i jeden wypad na tor w Modlinie.
Rzędowa 4ka był super pomysłem na pierwszy motocykl z kategorii A. Do 6-7K jest spokojnie, przewidywalnie ale bez zamulania.
Powyżej robi się bardzo wesoło i silnik drze się jak typowa szlifierka (czerwone pole w okolicy 14K), ale nie męczy się i chyba nawet mu się to podoba 🙂
Co do awaryjności, to ciężko mi powiedzieć, bo przejechałem jakieś 4K. Nic się nie dzieje, a motocykl musiał znosić moją naukę wbijania biegów, więc chyba jest ok.
Polecam rozważyć i chociaż raz się przejechać.
Ps: na trasie wieje i jest umiarkowanie przyjemnie, ale to naked, więc nie ma co oczekiwać cudów.
Ps2: mam 183cm i czuję się na nim dobrze. Powyżej już może być problem.
Jakub –
Motocykl zakupiony jako pierwsze własne moto, wcześniejsze doświadczenia to MT07 na kursie i kilka motocykli wypożyczonych na weekend (FZ6, Cb500). Wybierałem między FZ6,GSR600 a CB600, czyli typowe nakedy. Miesiąc spędziłem na reaserchu, miałem z 30 zakładek w przeglądarce w recenzjami testami i porównaniami z rożnych krajów . Trafiła się okazja na GSR 600 z ABS, jazda próbna i się zdecydowałem. BTW wersje tych motocykli z ABS są dużo rzadziej widywane, ale naprawdę warto. Motocykl liniowo oddaje moc w dolnych partiach obrotów, nie ma żadnego strachu, że wyrwie koło jeśli tego nie chcemy. Przez pierwsze 3 miesiące praktycznie nie korzystałem z obrotów wyższych niż 8 tys. Jeśli ktoś wam powie, że w tym zakresie moto jest ociężałe, to mocno przesadza, można wyprzedzić kilka samochodów bez strachu, że się nie zmieścimy bo zapas mocy jest ogromy. Jak tylko macie ochotę i kawałek prostej drogi to od 9k obrotów w tym motocyklu budzi się dzik, „idzie jak zły”. Pozycja jest dosyć komfortowa, dla osób z długimi nogami zalecam jazdę próbną dłuższą niż 15 minut bo sety są dosyć sportowo umieszczone, co wymuszą bardziej ugięte nogi. Mam 182 cm wzrostu i to są chyba okolice górnego pułapu gdzie jeszcze jest przyjemnie.Na plus zasługuję dosyć solidna konstrukcja silnika i skrzyni biegów, mój ma 50k, a nawet jeszcze nie słychać rozrządu, a biegi wchodzą precyzyjnie i mięciutko, luz dużo łatwiej wbić na na mt07 z kursu gdzie miały może z 15 tys przejechane. Na grupie FB SUZUKI jest gość który ma ponad 100k przebiegu a moto chodzi jak marzenie, na olx prawie wszystkie będą mieć poniżej 30k przejechane, nie do końca dowierzam, ale też nie mówię, że nie mogą mieć, trzeba dobrze sprawdzić, w tym modelu porostu nie należy się bać dużego przebiegu. Licznik zmiany biegów to rewelacyjny bajer, nie wyobrażam sobie motocykla bez tej funkcji. Wyświetlacz bardzo fajny czytelny, sportowy. Hamulce, dla początkujących, myślę tylko z wersja z ABS, ciśniesz klamkę w opór i nic więcej cie nie interesuje, motocykl dosyć sprawnie się zatrzymuje nawet z dużych prędkości, przy czym pompa pozwala dosyć dobrze dozować siła hamowania, od lekkiego szurania klocków po tarczy po zacisk jak w pięści goryla. Pojawia się często zarzut dotyczący zawieszenia, tu się zgodzę, na fabrycznych ustawieniach nie jest najlepiej, ale zarówno przód jak i tył jest regulowany śrubami, wiec bardzo łatwo można sobie ustawić pod swoją wagę lub styl jazdy. Bak ok 16 litrów, więc jak nie będziesz „iść jak zły” spokojnie na jednodniowe trasy wystarczy.