Komentarze

  • Przez Tomasz w Indian Springfield 2017- motocykl

    Mój pierwszy cruiser i pierwszy motocykl na którym uczyłem się jeździć. Motocykl jest bardzo wygodny, duża szyba chroni przed wiatrem. Moc liniowa od samego dołu. Po zmianie wydechu, filtru powietrza, wału rozrządu oraz zainstalowaniu power comandera dostał większej mocy i zupełnie innego dźwięku.
    Komputer pokładowy podaje podstawowe informacje na temat biegu, obrotów, napięcia w baterii. Zdalnie sterowane zamknięcie walizek przez pilota. Bez kluczowe odpalanie, zegar stanu paliwa. Jest duży wybór akcesoriów oryginalnych oraz innych producentów. Motocykl jak na takiego kolosa prowadzi się naprawdę lekko i przyjemnie. Biegi chodzą idealnie.

    Idź do komentarza
  • Przez Sławomir w FZ6-S Fazer 2004 - 2009 motocykl Yamaha

    Na temat tego motocykla napisano i powiedziano już chyba wszystko dziwię się, że tutaj nikt nic nie napisał. Jestem Sławek i nie jestem alkoholikiem tylko zwariowanym motocyklistą jak mawia Krzysiek z Motosapiens 😀 miałem taką Fazerkę przez trzy sezony i mam parę spostrzeżeń z którymi chciałbym się podzielić.
    Przede wszystkim uważam, że nie jest to motocykl dla osoby początkującej (a często spotykam się z taką opinią) tak jest to maszyna uniwersalna i bardzo przyjazna dla bikera ale z wyraźnym charakterem sportowym i osoba, która dopiero zaczyna przygodę z moto może mieć problemy, da się ale zacząłbym od lżejszego i słabszego motocykla. Jest to stosunkowo ciężki motocykl gdy dosiadałem CBR 650F, Kawasaki ER 600, MT 07 to miałem wrażenie, że mam do czynienia z małym motorkiem jednak w trakcie jazdy ta różnica momentalnie znikała i Fazer stawał się również lekki i zwinny. Trzeba jednak pamiętać, iż dysponuje nie małą mocą i na wyjściach z zakrętów trzeba uważać bo uślizg tylnego koła potrafi się przydarzyć. Wiem, wiem nie jest to sport ale świeży motocyklista musi uważać, gdyż Yamaha z tych roczników jest motocyklem w czystej postaci bez żadnych elektronicznych wspomagaczy a po przekroczeniu 6 tys. obrotów naprawdę się dziarsko odpycha i nie jednego może zaskoczyć i już nie starczy miejsca na hamowanie😉 (zdarzają się czasami egzemplarze z ABS ja taki miałem ale jego działanie było powiedzmy, średnie). Używam motocykla do przemieszczania się w korkach po Trójmieście i krótkich wypadów za miasto 100 – 200 km i ta maszyna jest do tego stworzona. Moja Yamaha miała przebieg ponad 50 tys. zupełna bezawaryjność tylko rzeczy eksploatacyjne olej, klocki, płyny i pieszczoty w garażu w postaci czyszczenia 100 % radochy z posiadania motocykla. W mieście idealna za miastem również, Fazer spisuje się rewelacyjnie zarówno na drogach szybkiego ruchu jak i ciasnych winklach, prędkość autostradowa nie jest żadnym problemem podróżuje się komfortowo a po złożeniu się za owiewkę można odkręcić i też jest stabilna. Spalanie to kwestia stylu jazdy można zejść poniżej pięciu litrów ale również zrobić niezły przepał bo motor na to pozwala i ciągle kusi. Po podniesieniu komfortu kanapy Yamaha Fazer FZ6 S2 to motocykl idealny wspominam go bardzo miło i myślę, że jeżeli rozmawiamy o tym przedziale wiekowym i cenowym to ciężko znaleźć coś równie dobrego. Każdy kto jeździł Fazerką wspomina ją bardzo dobrze. Jeśli miałbym na siłę szukać minusów to może brak wyświetlacza biegów ale to uczy słuchania maszyny i obserwacji obrotomierza i może trochę głośna praca skrzyni biegów ale to również można przekuć na plus, gdyż uczy prawidłowej techniki zmiany biegów, pracy między gazem, itd. Nie raz słyszałem na mieście jak tłukła skrzynia w nowoczesnym motocyklu ale wszystkiego można się nauczyć. LWG.

    Idź do komentarza
  • Przez Tomasz w Ducati Multistrada 1260 S Grand Tour - niezależny test, recenzja, ocena

    Quick shifter działa dobrze, czasami nie uda się wbić biegu. Ale jest to raczej rzadkością. Do 3 tysięcy obrotów strasznie ja szarpie, powyżej zaczyna działać magia. Dużo elektroniki która pomaga i rzeczywiście działa. Kładzie się i prowadzi lekko.

    Idź do komentarza
  • Przez Mariusz w HJC F70 kask integralny

    Jest to mój pierwszy kask al z czystym sumieniem mogę go polecić. Bez deflektora mamy duże pole widzenia które przydaje się w mieście. Blenda zakrywa odpowiedni obszar i słońce nie świeci po oczach. W zestawie pinlock. Testowałem go w temperaturze od +30 do +5 i zawsze spisywał się świetnie. Kupiłem go za około 1050 pln i kupiłbym go jeszcze raz.

    Idź do komentarza
  • Przez Jarosław w Centralny serwis Shoei - serwis kasków - Jabłonna

    Ja mam wręcz przeciwnie zdanie odnośnie serwisu, po zgłoszeniu chęci oddania kasku na serwis poprzez formularz zgłoszeniowy na stronie SHOEI Polska dostałem wiadomość o najbliższym możliwym terminie do odesłania kasku. Po zatwierdzeniu terminu z tego co pamiętam (to było cztery lata temu) przyjechał kurier i zabrał przesyłkę. Po chyba ok 10 dniach dostałem kask z powrotem, pięknie odświeżony, wyczyszczony z zewnątrz i wewnątrz, pachnący i błyszczący, wymieniona gumka przy zapięciu której już nie miałem i wymienione mechanizmy wentylacji na nowe i chyba wymienili też uszczelkę wizjera (albo była tak wypucowana i nabłyszczona). Kask wrócił jak nowy, gdyby nie rysa na wizjerze którą miałem to bym go nie poznał. Tak jak pisałem to było w 2016r, może od tej pory się coś zmieniło. Terminy były długie to na pewno, ale kask zrobiony i to w piątym roku eksploatacji, w ostatnim miesiącu przedłużonej gwarancji.

    Idź do komentarza
  • Przez Maciej w Buse Open Road II kurtka tekstylna

    Posiadam kurtkę Open Road II czarną, z czerwonymi akcentami. Kurteczka kupiona rok temu pod kątem pierwszego sezonu z moto, w którym kupiłem sobie KTM Duke 125 i jednocześnie zacząłem robić kurs na prawko A. Ponieważ zacząłem w marcu 2020, to pogoda nie rozpieszczała. Było zimno jak cholera, parę razy sypnęło śniegiem. No i tu zaskoczenie, bo w pełnej wersji z podpinką (pod spodem termo i cienka bluza) nie miałem żadnych problemów i było mi ciepło. Dodatkowo kurtka zaliczyła 3 gleby na placu i 0 strat własnych 😉 Kurs skończyłem wczesnym latem i zacząłem ostro piłować mojego Duka. Wypiąłem podpinkę, wentylacja na piersiach, plecach, rękawach otwarta i jeździmy (pod spodem bielizna termo). Wentylacja na piersiach jest duża i skuteczna, otwarte klapy trzymają magnesy, są dodatkowe suwaki do częściowego otwierania wentylacji. Wszystko łatwo obsłużyć w czasie jazdy jedną ręką. Z otwartą wentylacją na plecach robi się wtedy niezły cug (tej, co oczywiste, w czasie jazdy nie otworzymy/zamkniemy). Jednak najbardziej zaskoczyła mnie swoją skutecznością wentylacja na rękawach – rewelacja ! Nawet w czasie jazdy miejskiej w temperaturach pow. 28 stopni nie było dramatu, całkiem przyjemnie. Jedynie na światłach troszkę grzało, no ale to nie jest w końcu specjalistyczny mesh. Lekkie trasy przy przelotowych ok 100 to już naprawdę bardzo fajny komfort termiczny był. Pod koniec lata prawko zrobione i zakupiona Suzi GSR 600. Kto zna, ten wie, że tym już można troszkę szybciej pośmigać. Zatem przelatałem w mojej kurteczce całą jesień, w tym sporo w trasie z prędkościami „motocyklowymi”, a i w grudniu też się nie raz zdarzyło (pow. 5 st. C). Łącznie zrobiła z 10 tyś km i mogę powiedzieć, że jakość jest rewelacyjna. Zamki chodzą jak złoto, nic się nigdy nie zacięło, nie mówiąc już o jakimś trwałym uszkodzeniu. Nie ma mowy o jakichś wychodzących nitkach czy innych niedoróbkach. Dużo kieszeni, w tym wielka na dolnej części pleców (część wodoodporna). Nic się nie mechaci. Docenicie przy silnym wietrze zapinany kołnierz. Kurtka uszyta została z miękkiej Hiteny (taki wzmocniony i pancerny nylon) i jest bardzo wygodna przy zachowaniu ponoć dużej odporności mechanicznej na kontakt z asfaltową tarką. Świetnie leży na sylwetce i pomimo dobrego dopasowania nie ma uczucia zakucia w zbroję, w której cieżko ruszyć ręką, jak to bywa w wielu innych kurtkach (a przymierzyłem z kilkanaście przed zakupem, więc od razu zauważyłem różnicę). Jest bardzo powzmacniana także innymi kosmicznymi materiałami mającymi chronić przy szlifie np. Cordurą i czymś, nie pamiętam nazwy, co naśladuje skórę płaszczki. Tego na szczęście nie sprawdziłem w praktyce. Miękkie porządne ochraniacze barkowe i łokciowe w zestawie, na plecach tylko pianka, więc od razu kupiłem ochraniacz 2-levelowy. Kilka razy złapał mnie deszcz i o dziwo – na krótkim dystansie nawet bez wodoodpornej podpinki kurtka nie puściła wody. Subiektywnie – naprawdę świetna jakość za niezbyt odjechaną cenę (można wyrwać za ok. 1100 zł). Właśnie kupiłem spodnie Open Road II do kompletu (za chore 9 stów, aaaaa !!!!) i będę testował całość jako jeden kombinezon. Kurtka spinana ze spodniami dłuugim zamkiem. Nie ulega wątpliwości, że są lepsze (i znacznie droższe!) kurtki na zimne dni, są też dużo bardziej przewiewne meshe na lato. Jednak budżet nie jest z gumy i jeśli ktoś chce coś do wszystkiego, co nie jest jednocześnie do niczego, a przy tym za całkiem rozsądne pieniądze, to polecam.

    Idź do komentarza
  • Przez MBryczkowski w Dainese TRQ Tour Gore-Tex buty motocyklowe

    Aktualnie użytkuję drugą parę, pierwsza wciąż jest ze mną ale po 4 latach zaczęły puszczać wodę w dużej ulewie. Przez ostatnie 5 lat służyły mi do jazdy codziennej, miasto codzienne dojazdy do pracy, włącznie z jazdą w mrozie, byle nie było śniegu i lodu, czasem trasa do 500km dziennie. W upały i w mieście zamieniam je na Alpiny SMX-6 w wersji wentylowanej i od 2020 TCXy Street Ace Air. Wszystko jak zawsze jest opisem wrażeń subiektywnych. Dla mnie Dainese TRQ to najwygodniejsze wysokie buty motocyklowe do użytku na co dzień. Da się w nich zrobić długą trasę, da się pochodzić i pozwiedzać i pojechać na tor. Maksymalna komfortowa temperatura dla mnie to około 25-27 stopni.

    Idź do komentarza
  • Przez Jarosław w RR Moto - sklep motocyklowy Toruń

    Wreszcie sklep z ogromnym wyborem. Zakupiłem ostatnio u nich zestaw turystyczny Held, ale mogłem na miejscu porównać z innymi producentami co ważne i wszystko na spokojnie przymierzyć. Sklep jest ogromny, obsługa bardzo pomocna! Na pewno będę do nich wracał.

    Idź do komentarza
  • Przez Grzegorz w RR Moto - sklep motocyklowy Toruń

    Na sklep RRMoto trafiłem z filmu Motobandy. Znudzony i lekko zażenowany ofertą lokalnych sklepów warszawskich, gdzie albo jest mało towaru, albo na zamówienie, albo nie wymiarowe (nie na mój gabaryt:)) postanowiłem, że się przejadę. I to była bardzo dobra decyzja! Opłacało się jechać w jedną stronę prawie 220km. Na miejscu zastałem ogromny sklep – 560m2 ekspozycji. Towaru pod sufit, w każdej półce cenowej i na każdy budżet. Co ważne – po wejściu nie czułem się osaczony nachalnymi sprzedawcami, mogłem się spokojnie poszwędać, pooglądać i podotykać – jednocześnie wiedząc, że wystarczy krótki rzut okiem, aby ktoś się mną zajął. Sprawnie dobrałem spodnie Shima Giro i dodatkowe ochraniacze, a na hasło, że przyjechałem do was 220km w jedną stronę, dostałem firmowy kubek. Niby nic, ale miło. Złote, a skromne 🙂

    Polecam z całego serca. Megasklep, przesympatyczna obsługa. Będę tam wracał jak tylko zajdzie potrzeba.

    Idź do komentarza
  • Przez Zbigniew w Suzuki SFV 650 Gladius (2009-2015) motocykl - niezależny test

    Witam jeździłem takim gladiusem jak dla mnie spoko sprzet na akcesoryjnym wydechu nawet fajnie gada jako sprzęt do normalnej jazdy to jest idealny polecam Moto jako wozidło na co dzień 🙂 mało spala moc wystarczająca .Pozdro

    Idź do komentarza
Motorecenzje
Rejestracja Nowego Użytkownika
Resetuj Hasło
Porównaj produkty
  • Total (0)
Porównaj
0