Triumph Tiger 1050 (2007-2014) motocykl
Jeśli masz lub miałeś ten motocykl, zostaw recenzję!
Opis
Triumph Tiger 1050 (2007-2014)
Triumph Tiger 1050 motocykl
Dodatkowe informacje
Specyfikacja: Triumph Tiger 1050 (2007-2014) motocykl
Marka | Triumph |
---|---|
Moc | 114KM |
Moment obrotowy | 100 Nm przy 6250 obr/min |
Pojemność silnika | 1050 ccm |
Rodzaj napędu | Łańcuch |
Typ silnika | Rzędowy trzycylindrowy |
Waga | 229 kg |
Opinie (3)
3 recenzje dla produktu Triumph Tiger 1050 (2007-2014) motocykl
Wszystkie Najbardziej przydatne Najwyżej oceniane Najniżej oceniane
Paweł –
Wykonanie:
Moim zdaniem świetny motocykl, bardzo starannie wykonany. Niczym nie ustępuje japońskiej konkurencji, a pod niektórymi względami ją przewyższa. Bardzo dobry stosunek mocy do masy pozwala temu kociakowi pokazać niezły pazur gdy trzeba.
Silnik:
Trzycylindrowy silnik sprawia że ma świetnego kopa z dołu i w niskich i średnich obrotach jedzie lepiej niż litrowe sporty, później słabsza aerodynamika robi swoje. Przydało by mu się z 10% więcej momentu i mocy ale to przy bardzo szybkiej jeździe jest dopiero odczuwalne. Przy 5 tyś obrotów silnik mówi – teraz się zabawimy 🙂 Nie jest to jakiś majstersztyk inżynierii, ale kawał porządnego silnika który robi to co ma robić w sposób wywołujący ogromny uśmiech u właściciela. W trasie pali niewiele jak na swoją moc bo przy normalnej jeździe ok 5,5 l/100km, w mieście maksymalnie litr więcej.
Wydech przy redukcjach z między-gazem fajnie bulgocze jak WRC, do śmiesznego gwizdu kosza sprzęgłowego trzeba się po prostu przyzwyczaić TTTM. Podobno jest długowieczny i bez problemu robi przebiegi ponad 100kkm, ale to się jeszcze okaże (na razie ma ponad 50kkm)
Skrzynia biegów:
No tu jeszcze można coś poprawić, choć można się jej nauczyć. Skrzynia lubi redukcje z między-gazem i wymaga zdecydowanej nogi. Niezdecydowane wrzucanie biegów objawia się zgrzytami i szarpnięciami. Trzeba wysłać kogoś z Hinckley do Japonii na korepetycje. Dobry olej poprawia trochę sprawę, ale cudów się nie spodziewajcie. Ogólnie dobra czwórka
Zawieszenie:
Regulowane zawieszenie w standardzie pozwala ustawić wszytko pod siebie, można jeździć po dziurawych asfaltach jak kanapowcem, można również je utwardzić i przycierać podnóżki. Tylny amorek do jazdy we dwoje trochę za miękki.
Pozycja:
Pozycja jest bardzo wygodna, można pokonywać 300-350km bez zająknięcia. Można by pewnie trochę więcej ale 18 litrowy zbiornik nie pozwala na więcej bez postoju a wariujący wskaźnik paliwa który czasami się zawiesza lub za szybko wchodzi na rezerwę sprawy nie ułatwia. Wracając do pozycji jest ona neutralna komfortowe ugięcie ramion i kolan, jak ktoś dołoży wkładki żelowe w kanapę to można z niego przez tydzień nie zsiadać i nie powinno nas nic boleć. Widoczność przez wyprostowaną pozycję i wysoko położoną kanapę fenomenalna – patrzymy nad większością osobówek.
Hamulce:
Z przodu podwójna tarcza z zaciskami Nissin dwu-tłoczkowymi daje radę, nie jest to taka brzytwa jak w R1 ale w zupełności wystarcza, z tyłu pojedynczy zacisk i mała tarcza jako hamulec dodatkowy jest OK. ABS działa z małym opóźnieniem ale nie sprawia to dyskomfortu, powiedziałbym że jest to na plus że nie wtrąca się z byle powodu.
Podsumowanie:
Jest to najbardziej uniwersalny motocykl z jakim miałem kontrakt. Do czasu tygrysa honda VFR wydawała mi się najbardziej uniwersalna pomiędzy sportem a turystykiem, ale dopiero taki misz-masz jak Triumph Tiger, który można nazwać szosowym enduro lub sportowym turystykiem pokazał mi czym jest prawdziwa uniwersalność. Dla mnie jest po prostu nie do zastąpienia innym motocyklem. Kiedy trzeba jest wygodny i komfortowy i zabierze 2 osoby i dużo bagażu, kiedy indziej jest jadowitym kociakiem który jedzie od samego dołu obrotomierza i dorównuje sportowym 600. Wygodna pozycja pozwala pokonywać duże dystanse bez zmęczenia, zarówno po dziurawych bocznych drogach jak i szybko i sprawnie po autostradach. Można to nazwać skrzyżowaniem praktyczności i wygody GS-ów z brzmieniem Ducati i charakterem Hondy, a wszytko okraszone typowo angielskim humorem (nie pokażę Ci ile masz paliwa bo mam przerwę na herbatę) 🙂
Myślę że następnym motocyklem też będzie Triumph T…. (ale który to się okaże).
Damian777 –
Bardzo nietuzinkowy, turystyczny motocykl o sportowym zacięciu. Załadowany, samemu czy z pasażerem – mocy nie brakuje. Rzędowa trójka idzie mocno od niskich obrotów budząc się jeszcze bardziej przy wysokich. Bardzo duża i wygodna kanapa, koła o rozmiarze 17 cali pozwalają szybko i pewnie pokonywać winkle. Pasażer siedząc dużo wyżej od kierowcy widzi wszystko. Hamulce na wysokim poziomie. Posiada kilka bolączek. Sporo egzemplarzy z pierwszych roczników wymaga zmiany kabli od akumulatora na grubsze aby się nie grzały, warto także na dzień dobry zmienić baterię o wyższym amperażu. Kiedy jest zimno wskaźnik paliwa budzi się dopiero po kilku przejechanych kilometrach 🙂 Nie przeszkadza to jednak w użytkowaniu. Regulowane zawieszenie to bardzo wygodna sprawa. Motocykl raczej dla osób wysokich, przynajmniej o silnych nogach aby móc się pewnie podeprzeć. Motocykl godny polecenia i warto na niego zwrócić uwagę przymierzając się do tego typu motocykla.
Gabriel –
to mój 4 motocykl i ten zostanie ze mną na długo.
wspaniały silnik,wygoda i wygląd to mnie do niego przekonało.